Jest taki awyczaj,zreszta bardzo mily, tutaj w Stanach,
by podczas ceremonii slubnej maly chlopczyk (lub dziewczynka)
przynosil na malej,ozdobnej podusi obraczki slubne,
podajac je w momencie ich zakladania.
Od dluzszego czasu nosilam sie z zamiarem i pomyslami na takie
podusie i w koncu zamiary zostaly zrealizowane.
Oto kilka z nich, prawie wszystkie zrobione z bialej juty,ozdobione
koronkami i wstazkami....
Duzo zdjec, ale chcialam pokazac Wam jak najwiecej ;o)
Ciekawa jestem,czy w Polsce juz sie ten zwyczaj pojawil,
napiszcie pare slow,jesli ktos sie juz z tym spotkal...
~Wiele serdecznych mysli posylam w Wasza strone~
X O X O
~ Alina ~
Witaj Alinko :)
ReplyDeleteWidziałam takie podusie i ten zwyczaj , na filmach , u siebie się z nim nie spotkałam , ale może dlatego , że na ślubach rzadko bywam :)))
Piękne Ci te podusie wyszły :))
Miłego dnia Ci życzę :))
Ilona
Tak, juz i u nas pojawia sie zwyczaj "podusiowy". Twoje sa przepiekne!!!!!!! Nie wiedziałabym którą wybrać, pozdrawiam Cię najserdeczniej.
ReplyDeletezwyczaj się pojawia, ale zwykle jeśli są małe dzieciaczki w rodzinie :) podusie są prześliczne , bardzo starannie wykonane :)
ReplyDeleteU nas też się z tym zwyczajem spotkałam, choć częściej widywałam obrączki podawane na tacce, a jeden raz - wyciągane nerwowo z kieszeni marynarki pana młodego.
ReplyDeleteTe Twoje podusie są b.b. ładne i doprawdy trudno wybrać tę "naj"... bo wszystkie są prześliczne.
Miłego, ;)
Cudne i śliczne podusie ;-)) Eleganckie i wytworne ;-))
ReplyDeleteWszystkie są tak śliczne, że chciałby się jeszcze raz doświadczyć ślubu z obrączkami podanymi na takiej poduszeczce. Mnie się najbardziej spodobała ta z delikatnymi piórkami, chociaż inne też są do zakochania się.
ReplyDeletePiękne, delikatne i bardzo urokliwe:)
ReplyDeletePrześliczne i ile wzorów / jedna ładniejsza od drugiej- wspaniałe, tak już i u nas są takie zwyczaje pozdrawiam Dusia
ReplyDeleteCudne,pięknie wykonane.Jeśli chodzi o zwyczaj.Już o taki w Polsce słyszałam,pozdrowionka:))
ReplyDeleteW konkursie podusinej piękności wszystkie miałyby jednakowe szanse:) W konkursie na perfekcję wykonania również:) Przede wszystkim jednak, podziwiam Twoją pomysłowość, Alino.
ReplyDeleteA swoją drogą myślę, że tak uroczy rekwizyt, grający ważną rolę w kluczowym momencie życia, powinien chyba zapewniać nowożeńcom wszelką pomyślność? :))
Pozdrawiam serdecznie!
... wysmakowane cudeńka ... ale Ty o tym dobrze wiesz Alinko :)
ReplyDeletemoc uścisków :)
Widziałam ten zwyczaj na filmach i bardzo mi się to podobalo.a jezeli obrączki podawane na tak pięknej podusi...to tylkopo zazdroscić państwu młodym..
ReplyDeleteCiekawe pomysły! :-)
ReplyDeletePozdrawiam. Lafemka.
Piękne romantyczne a tym samym delikatne te podusie.Pozdrawiam z Dobrych Czasów i zapraszam w odwiedziny.Jola
ReplyDeleteZwyczaj mi znany, ale z dawniejszych czasów:)Nieraz używano tacek ,ale dawniej zdecydowanie poduszek. Nie tak ślicznych jak te Twoje.Tamte były szyte przeważnie z atłasu i były dość duże.
ReplyDeletePozdrowień moc posyłam.
...jestem pod wrażeniem!
ReplyDeleteSerdeczności:)
Piękne! I takie romantyczne :)))
ReplyDeletePozdrawiam,
Inka