Dawno temu, kiedy bylam bardzo mloda ;O) dziewczynki mialy zwyczaj
dawac sobie rozne drobiazgi na pamiatke.
Byly to tokeny przyjazni,ktore po latach mialy przypominac nam
osobe,szczesliwe momenty,serdeczne przyjaznie.
Nie bylo komorek, laptopow,Face Booka...Byly natomiast zywe kontakty,
rozmowy,dyskusje, wymiany zdan na temat ogladanych filmow,przeczytanych ksiazek, a do tych ostatnich dawalo sie w prezencie
ZAKLADKE...
Mialam moment nostalgii, zrobilam kilka zakladek,bo nadal uwielbiam czytac i czytam tylko prawdziwe ksiazki (lubie zapach swiezo drukowanej,jeszcze nie czytanej ksiazki).
Oto one:
No, moze zrobilam wiecej niz kilka.... :o)
Mialam dlugi nostalgiczny moment, zdarza sie....
Wszystkie zrobione sa z materialu i wstazek,dodatki z guzikow i zakupione
na ETSY male,recznie robione,drewniane tabliczki z napisem "Hand Made".
Na dniach bede organizowac jesienna rozdawajke,bedzie kosmetyczka,
bedzie tez zakladka i cos dodatkowo....
Zapraszam serdecznie, a teraz biegne pobuszowac po waszych zakatkach,bo dawno mnie tam nie bylo.
Usmiechow moc posylam wszystkim,wiele ciepla, bo lato u mnie nie ustepuje i szczesliwych momentow zycze !
~ Alina ~
X O X O
oryginalne zakładeczki Alicjo...
ReplyDeleteja też tak mam ...
od dzieciaka lubiłam mieć fajne rzeczy... a to chińskie pachnące gumki zbierałam, długopisy i zakładki...
też lubię je robić zwłaszcza haftowane
pozdrawiam serdecznie
Przewspaniałe zakładeczki- nostalgiczne rzeczywiście. Też mam parę drobiazgów z młodości, które cieszą bardziej niż, jak wspominasz, komórki, laptopy, czy inne srebra- to odrobina naszej tożsamości. Zawsze uwielbiałam tworzyć różne drobiazgi. A pamiętasz szlaczki w zeszytach- wychowawczyni zabroniła mi je malować, bowiem były, jak się wyraziła, zbyt pretensjonalne- mogłam (bo musiałam) "postawić tylko 3 kreski w różnych kolorach. Jak się zbuntowałam raz- wydarła mi kartkę, niszcząc zeszyt, i jeszcze dostałam liniałem po łapach, nie wspominając o oślej ławce, ku uciechy klasy. Ojca wezwano do szkoły- że był surowych zasad, nie stanął po mojej stronie :( Ech!
ReplyDeletePozdrawiam cieplutko :)
Jejku, ale śliczne! Alinko, jesteś niesamowita!
ReplyDeleteSzczególnie podoba mi się ta z czwartego zdjęcia :)
Ściskam,
Inka
piękne zakładki i piękny powrót do czasów dzieciństwa :) ja również wolę tradycyjne książki :) czasem słyszę że zacofana jestem bo nie ebook ... chyba nikt mnie nie przekona że ta forma jest lepsza :)
ReplyDeleteZakładki śliczne... Takie, dla każdego coś miłego!
ReplyDeleteWitaj,uwielbiam czytać Twoje posty:))A takie zakładki sa bardzo przydatne,pozdrawiam Edyta:))
ReplyDeleteBardzo prawdziwie napisałaś post!! Komórki, facebook, internet (itp) Bardzo ułatwia nam życie ale niektórym zabiera to co najcenniejsze! Nigdy na to sobie nie pozwolę. Też uwielbiam zapach papieru i czytam tylko tradycyjne książki, szydełkować najbardziej lubię z klasycznych, drukowanych gazetek zakupionych w sklepiku z prasą.... Wiersze piszę Tylko na papierze ;-))
ReplyDeletePięknie to ujęłaś!
Zakładki natomiast są cudne, każda inna i niepowtarzalna. Miło widzieć u Ciebie kolejny tak twórczy post. Również posyłam Ci Alinko moc serdeczności ;-))
Śliczne są i już. Tak myślę że to wielka frajda sięgnąć po książkę, z pozostawioną zakładką, za kilka lat. To tak znajdowanie zasuszonych kwiatków, karteczek z zapiskami.Pozdrawiam ciepło.
ReplyDeletePiekne! U Ciebie jakis jest inny, ladniejszy swiat. Nie dlatego ze za Oceanem, ale dlatego, ze tak jakos ponad ziemia i jej problemami! Sa takie niepowtarzalne, chociaz podobne. Gdy tu wchodzę zawsze raduje mi sie dusza, dziekuje! Serdecznosci!
ReplyDeletePiękne i bardzo osobiste :)) Bardzo podoba mi się połączenie dżinsu i koronki :)) Wszystkie bardzo ładne :)))
ReplyDeleteOj tak... zakładki.
ReplyDeleteAle faktycznie przez Ciebie, albo i dzięki Tobie, tak się jakoś nostalgicznie mi zrobiło.
Fakt, kiedyś nie było nowych technologii, ale bez nich, nie znałybyśmy się, prawda? ;-)
Pozdrawiam słonecznie
Zakładki śliczne, szczególnie podoba mi się ta w kolorze ecru z białą kokardką:)
ReplyDeleteJa tez czytam te prawdziwe książki i mamy w domu olbrzymią bibliotekę, książki jeszcze z tych czasów, kiedy trudno było je kupić.
pozdrawiam:)
Ależ produkcja:) Bardzo pomysłowe zakładki:)
ReplyDeleteŁadne i pomysłowe zakładki. Pamiętam jak nas w szkole mordowali na "racach ręcznych" robieniem zakładek. Ale najgorsze było to, że "pani od robót" przyniosła gotowe 3 projekty i wszyscy musieliśmy robić tylko te wzory. Od tamtej pory nawet nie spojrzałam na zakładki. Ale ostatnio zrobiłam koleżance zakładkę metalową z wisiorkiem koralikowym. A ona powiesiła to na ścianie, jako ozdóbkę, no cóż, pewnie też nie lubi zakładek.
ReplyDeleteMiłego, ;)
P.S.
Mam nadzieję, że nie doczekam chwili, w której nie będzie prawdziwych, papierowych książek.
Świetne i jaka różnorodność [ u mnie również zakładki] pozdrawiam Dusia
ReplyDeleteŚliczne zakładeczki. To idealne prezenty dla książkocholików.
ReplyDeleteSłońce przesyłam chociaż na polu ziąb.
Piękne.Każda w swoim odrębnym stylu. I masz absolutną rację Kochana.Nic nigdy nie zastąpi prawdziwej książki.
ReplyDeletePozdrawiam serdecznie.