...Jesien ma zapach rozstania,
Slowo "zegnaj" czai sie za oknem...
Otacza mnie swiatlem szarym,
By pustka mogla znalezc droge.
Pustka czeka na moment,by objac
we wladanie me serce...raz jeszcze,
Podarowac mi sny i marzenia,
Odpedzic leki zlowieszcze...
Jak przyjaciel, otoczy mnie cisza,
Bol i gorycz zmieni na wspomnienia.
Czas przeplynie...Serce zyska wiare...
Pamiec nie pomni imienia...
Ten wiersz jak i to serduszko na zdjeciu jest moim "dzielem"
I obydwa dedykuje mojej "Milej Przyjaciolce z Polski",
w podziece za listy i kontakt z Polska,ktory zyskalam
dzieki Niej...
I kazdej z Was zycze serdecznie spotkania z Przyjacielem...
Bardzo ładny wiersz.
ReplyDeleteTo cudowne mieć taką przyjaźń.
Alinko i co ja mam powiedzieć... dziękuję :) Tez kiedyś pisałam wiersze,jako remedium na smutki i samotność, ale to było bardzo dawno, . Twój wiersz jest śliczny, serduszko takoż. Pozdrawiam i ściskam mocno!
ReplyDeleteTo Ja dziekuje Justynko !
ReplyDeleteElaine-cale zycie szukalam przyjaciolki,mowiono mi,ze zadko kto znajduje prawdziwego przyjaciela...Teraz mam szczescie miec dwie,jedna tu w Stanach i z rodzimej ziemi...
Ten wiersz napisalam bardzo dawno,ale stosuje go dalej jako terapie, wszystko przemija i czasem dobrze jest sobie o tym przypomniec.
Buziaki dla Was obu !
I cóż tu powiedzieć... Wypada pomilczeć.
ReplyDeletei kolejny talent odkryłam Twój ;-)) Piekne słowa, ach piekne ;-))
ReplyDelete