Sunday, December 1, 2013

Choinka stoi...Czas oczekiwania sie zaczal...

Zapraszam Was do przeczytania wraz ze mna autobiografii  Jana Bielatowicza. ( http://www.tarnowskieinfo.pl/news/5373,jan-bielatowicz-1913-1965.html)

"Ksiazeczka"
Odcinek 1

"...Pierwszy,jaki pamietam,grzech w moim zyciu,jest wsrod glownych
szosty: gniew. Popelnilem go w okolicznosciach niezwyklych:
po pierwszej w zyciu spowiedzi i przed pierwsza Komunia.
Noc miedzy jedna a druga spedzilem bezsennie i nim sie nazajutrz chlopcy
w bialych ubrankach i dlugimi swiecami,umajonymi mirtem i wstazeczkami,
poschodzili do kosciola,zdolalem niezauwazony dopasc do konfesjonalu i wyznac:
-Prosze ojca duchownego,przyszedlem do poprawki.
-Do jakiej,synu?Przezegnak sie najpierw!
-Do poprawki przed Komunia sw.
-Oo, a cozes to nabroil ?
-Zrobilem na zlosc.
-Komu?
-Pani Zawalskiej.
-Cozes to zrobil?
-Powyrywalem jej wszystkie pietruszki i marchewki z grzadek.Bratki takze.
-No to zaluj.
-A czy bede mogl, ojcze duchowny, teraz do Komunii?
-Mozesz,mozesz. I powsadzaj z powrotem bratki,jezeli sie da. A nie rob
wiecej tego. Gniew to grzech glowny. Za pokute.....
Bilem sie serdecznie w piersi i kwiatki potem powsadzalem,zreszta nie wszystkie. W sercu jednak pozostalo niewyschle poczucie krzywdy,tak,
ze poszukiwanie zemsty wracalo jeszcze w moich pozniejszych spowiedziach.
Pani Zawalska, sasiadka zza plotu miala psa wabiacego sie Latek.
Psow nie lubilem,bo pierwszy w moim zyciu i ostatni pies-przyjaciel wsciekl sie i pokasal mnie , co pociagnelo za soba bolesne zastrzyki i - co gorsza - wielodniowa rozlake z domem oraz meke gosciny u krewnych w Krakowie.
Moja pasja byly natomiast golebie i kroliki. Nasz dom byl w Pilznie najwyzszy,  wysoki dom, to raj dla golebi. Ojciec kupil mi pare listonoszy,potem pare garlaczy, ktore mozna bylo nadmuchiwac przez dziubki jak balony. Obie pary poczely sie sprawnie mnozyc,tak ze ze strychu zrobil sie rychlo rajski ogrod, a jajka lezaly tam i sam we wszystkich zakamarkach po parze. Strych nasz sciagal golebie nie tylko z calego Pilzna, ale i z okolicy. Listonosze i garlacze wszakze z dala sie trzymaly od holoty,zachowujac swoje szlacheckie tradycje. Ale strych szumial dzien i noc od gruchan,wabien,gardlowan i poswistow.
Gorzej mi sie wiodlo z krolikami.
Padaly, licho wie dlaczego,albo uciekaly na dwor,zas "dworcowych" z zielonymi skokami,zaden przyzwoity krolikarz za nic by nie kupil.
Co prawda kupowalem byle jakie sztuki, nie kierujac sie znajomoscia ras
i odmian, lecz checia dorownania rowiesnikom w ich powadze hodowcow.
Pewnego dnia Kazik "Sedziak" (syn sedziego w miasteczku) pokazal mi swoja kroliczarnie. Stanalem oniemialy wobec bogactwa masci i ras.
Na boku siedziala duza,biala krolica,ciezko dyszac, odbijajaca brzydota od reszty stadka.
-Jak chcesz,sprzedam ci ja. Ma parchy na uszach, ale po przemyciu nafta ustapia.
Kupilem. Ku mojemu zdumieniu, obok krolicy znalazlo sie nazajutrz dziewiec malenkich kroliczkow.
-Okocila sie - powiedziala nasza sluzaca,cos tam robiac kolo krolicy.
Radosc moja nie miala granic.
Niebawem zaczalem znosic z pol narecza kradzionej koniczyny i kapusty. Smieszne kroliczki kicaly niezgrabnie i zamiast koniczyny wolaly ssac palce.
Wkrotce jednak popelnilem ow grzech. Wieczorem,po spowiedzi,zajrzalem do krolikow. Coz to? Oczom wierzyc nie chcialem! W drewutni na sianie lezalo we krwi obok siebie pokotem dziewiec martwych kroliczkow.
Nad nimi biala samica z parchami. Z jej oczu saczyly sie strumyczki 
brudnych lez...."   cdn.



Zgodnie z amerykanska tradycja,w czwartek , po obiedzie z okazji
Swieta Dziekczynienia ( Thanksgiving ), postawilam choinke
i powoli przygotowuje serce na przyjecie Dzieciatka Bozego.
Ciekawa jestem,co slychac u Was?



Posylam cieple pozdrowienia i wiele serdecznych mysli ...

X O X O





16 comments:

  1. witaj Alicjo
    u mnie ciepło jak na tę porę roku i... z lekka przygotowania do świąt się zaczynają
    miłego wypoczynku

    ReplyDelete
    Replies
    1. U mnie tez cieplo i nie bardzo jest nadzieja na wielkie zimna :o)
      Dzieki za odwiedziny Joasiu !

      Delete
  2. Jaka cudna choinka!!! U mnie tez zbliżam sie już do Swiąt,pozdrawiam cieplutko;))

    ReplyDelete
  3. Ja też juz nie mogę doczekać się choinki :) Pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  4. Piękna choinka. U Mnie już tez powoli zaczynam dekorować;) Całuski kochana

    ReplyDelete
  5. Nie będzie choinki. Będzie stroik i my dwoje oraz stara matka. Bardzo się liczba osób przy wigilijnym stole skurczyła. Takie życie. Dzieci poza domem, daleko. A mimo to cieszę się, bo ten nastrój...

    ReplyDelete
  6. Właśnie ustalamy ile osób zawita do nas na święta. Nie mogę się doczekać wnuków, dawno się nie widziałam z nimi. A czy Ty będziesz miała Bliskich koło siebie? Mnóstwo uścisków!

    ReplyDelete
  7. To bardzo długo stoi Do świąt zdąży się chyba opatrzyć.
    Pozdrawiam
    .

    ReplyDelete
  8. Fajnie macie z tymi choinkami od początku grudnia. A jak długo po świętach jeszcze stoją ?
    Bardzo lubię akurat i choinkę i całą to otoczkę świąt.Same święta niekoniecznie. O ile nie wystawiam swojej już teraz, o tyle stoi u mnie dłuuuugo. :-)
    Twoja oświetlona wygląda na taką z piórek. No i te prezenty to już świąteczne są ?

    ReplyDelete
  9. ... śliczna choinka Alinko, moja stanie dopiero w wigilijny poranek ...
    pozdrawiam ciepło :)

    ReplyDelete
  10. Rozjarzyła się światełkami ta Twoja choineczka,pięknie wygląda.My dopiero w wigilię ubieramy naszą

    ReplyDelete
  11. Lubię powolne przygotowania, a choinkę stawiam tradycyjnie dzień przed wigilią, bo żywa, przyniesiona z lasu.. Twoja jest taka zimowa , roziskrzona, piękna. I widzę, ze prezenty już są ... :))
    Pozdrawiam serdecznie.

    ReplyDelete
  12. Fajnie, długo masz choinkę, możesz nacieszyć się nią. Ja ubieram rano w wigilię, u nas taki zwyczaj:) Choineczka misterna, w tych światełkach wygląda jak mgnienie:)
    Interesująca książka, z lekkim uśmiechem:), ciekawe czy cała jest w takim tonie:) Pozdrawiam serdecznie!

    ReplyDelete
  13. Biała choinka zawsze wywoływała we mnie mieszane uczucia, jednak od kilku lat coraz bardziej zaczyna mi się podobać. Twoja prezentuje się naprawdę ładnie! :-)

    ReplyDelete
  14. oj Alinko, choinkę to masz cudowną!!!!
    Pozdrawiam :-)

    ReplyDelete
  15. Podglądałam i podczytywałam.Ale w końcu teraz na reszcie mam zamiar wrócić na dobre do normalności.No powiedzmy spróbować.Dlatego chcąc mieć w pamięci całość zaczęłam sobie czytać książeczkę od pierwszej części.Miałam potężne zaległości w odwiedzaniu blogów. Dlatego tak mi się długo zeszło z dotarciem do wszystkich.
    Pozdrawiam Cię Alinko bardzo cieplutko i serdecznie.

    ReplyDelete

Dzieki za kazde mile slowo i wizyte u mnie!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...