Najpierw zamieszczam zdjecie jednego z dwoch tomow, ocalalych z mojego dziecinstwa.
Oprawa jest z plotna ! Kto teraz oprawia ksiazki plotnem ?
Rok wydania jak widac na zdjeciu, jest 1957, rok przed moim urodzeniem !
Mam jeszcze jeden,moj ulubiony,"Wymarzony Dom Ani " ale czytalam go po raz milionowy ktorys, gdzies sobie polozylam i nie moge znalezc.
Moj Tato tak bardzo polubil te ksiazke, ze do konca zycia mowil mi : Aniu,moja Aniu z Zielonego Wzgorza , i na codzien tez wolal mnie Ania nie Alina.
Nie dziwne, ze tak bardzo sie z Nia identyfikuje.
Teraz,z perspectywy lat, widze gleboka psychologiczna wnikliwosc i znajomosc natury ludzkiej , w roznych fazach zycia czlowieka, jaka Autorka musiala posiasc, by podjac pisanie tej ksiazki. Jakie wrazliwe wnetrze sama musiala miec...Dalabym wszystko, by choc raz miec szanse rozmowy z Lucy M. Montgomery.
Nauczyla mnie marzyc !
Do dzisiaj, czesto lapie sie na tym, ze opieram twarz na splecionych dloniach,patrzac w niebo, przewaznie nocne,wypelnione gwiazdami, i marze o kosmosie, o innych planetach, ktore napewno gdzies istnieja, o cywilizacjach daleko , w glebi naszej przestrzeni planetarnej.
Albo mysle o tym, co bym zrobila, gdybym mogla przeniesc sie w czasie, czy zmienilabym cokolwiek w swojej przeszlosci.
Najczesciej jednak mysli moje biegna do mozliwosci poruszania sie w przyszlosc.
Moc zobaczyc swiat za 500 lat np.
To jest jeden z moich obrazow zatytulowany :
" Passing of Time "
Chciałam się odnieść do obrazu. Ja go widzę tak jakby po lewej stronie były podeszwy butów, jakby ktoś stał na szybie. Niesamowite wrażenie. I pięknie wygląda cyferblat zegara.
ReplyDeleteU nas zmów pojawiają się książki oprawiane w płótno, takie wydawnictwa ekskluzywne, ale są bardzo drogie.
Bardzo ciekawy sposob odebrania tego obrazu,zyjac, czasem ma sie wrazenie, ze chodzimy po szybie, zycie nasze jest takie "kruche",i nie wiadomo,kiedy ta "szyba" peknie pod nami...
ReplyDeleteAle to tylko obraz, dzieki za komentarz i swoje uwagi ! Zawsze mile witane !