Sunday, September 4, 2011

" Pejzaz "

Na krawedzi gory,posrod ziol i trawy,
W wyblaklym kapeluszu i koszuli w krate,
Schylony przy sztaludze i plotnie jaskrawym,
Kresli portret natury sam Mistrz poznym latem.

Szybkim ruchem pedzla miesza swieze farby,
Z obfitej palety kladzie miekko plamy,
Na plaszczyznie plotna komponujac barwy,
Zapisuje obraz polnym wiatrem gnany.

Rzad drewnianych zagrod,pobielane sciany,
Otwarte okiennice,ogrod pelen kwiecia,
Cien rzucany przez rosle lipy i kasztany,
Oslania stare ganki z zeszlego stulecia.

Za linia oplotkow kolysza sie sady,
Rajskie jablka kusza,grusze,ciemne sliwy,
Obwieszone maliny,porzeczek kaskady,
Zapelnia winem usta spragnione...cierpliwym.

Z za ciemnej sciany lasu wyplynely chmury,
Na blekitnym niebie klebia sie,pecznieja,
Uniesione wiatrem wznosza sie do gory,
Opadaja lekko,kolysza sie, chwieja.

Swiezy zapach lasu,ziemi i owocow,
Pomieszany z oddechem kwiatow wybujalych,
Niesiony pedem wiatru do nagrzanych klosow,
Wsiaka w fale zboza,nurza sie w nim caly.

Mistrz patrzy z uwaga na fakture plotna,
Pedzel juz utrwala krzyz na drog rozstaju,
Kamienista droga,spekana,pokutna,
Wije sie na granicy cieplego blejtramu.

Jeszcze ptaki szybujace w letnim kontredansie,
Dzwiek sygnaturki z pobliskiej kaplicy,
Utrwalony pejzaz, jak ten na fajansie,
Stal sie wiernym zapisem bliskiej okolicy.....

                                                                                          Stanislaw Sadkowski

2 comments:

  1. Kolejny raz zatrzymuję się- na Twoim blogu zapomina się o wszystkim i wędruje wraz z poezją...

    ReplyDelete
  2. Dzieki za przemily komentarz!
    ja tez tak czuje poezje, plynie ze mna,w moim sercu,we wszystkim co widze i slysze...

    ReplyDelete

Dzieki za kazde mile slowo i wizyte u mnie!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...